poniedziałek, 13 lutego 2012

Relacje z Grammy!

Witajcie. Dzisiaj w nocy polskiego czasu, a wczoraj wieczorem amerykańskiego odbyła się największa impreza muzyczna obchodzona na świecie - Grammy 2012. W związku ze śmiercią kapitalnej wokalistki pop - Whitney Houston, Jennifer Hudson wykonała w hołdzie "I will always love you". Co do nagród to najwięcej zgarnęła Adele, ponieważ aż 6, Rihanna jedną w kategorii - Best Rap Song Collaboration, chodziło o numer All of the lights.
Jej występ na gali był połączony z zespołem Coldplay. Najpierw wykonała We found love w nietypowej wersji, potem wraz ze Coldplay'em - Princess of China i na końcu sam zespół zaśpiewał Paradise.

Zarówno podczas części uroczystej, jak i podczas występu wyglądała nieziemsko. Oto zdjęcia:



Tutaj możecie obejrzeć cały występ:

KLIK

piątek, 10 lutego 2012

Prawda.


Kochani, ten artykuł piszę z myślą o wszystkich ludziach, którzy mają różnorakie problemy do Rihanny. Tak wiem, dziwnie to brzmi. Otóż Riri to osoba nieziemsko pracowita. Teraz w 2012 roku mija 7 lat odkąd zaczęła swoją karierę. Kiedy zrozumiała, że są ludzie, którzy słysząc jej piosenki czują się lepiej, zaczęła pracować jeszcze ciężej. Starała się dostarczyć swoim fanom jak najwięcej rozrywki, dając niesamowite koncerty, pełne energii, radości i obustronnej satysfakcji, ale o tym w kolejnym poście. Jej piosenki zapadają w pamięć, czy to przez oryginalny rytm, nietypowe słowa czy uroczą melodię. Tak jak ostatnio ktoś napisał "Jej piosenki są o niczym" - w żaden sposób nie potrafię się z tym zgodzić, choćby w najmniejszym calu. Każda jej piosenka coś ze sobą niesie, cząstkę jej, jej prywatnego życia. Ale co takie zwykłe osoby mają o tym wiedzieć, skoro nie śledzą jej losów? Czasem prawdziwy sens utworu jest ukryty głęboko w środku, aby tylko jej fani mogli ją zrozumieć. Bo muzykę tworzy się dla ludzi, którzy chcą jej słuchać. Dla osób, które potrafię docenić, a nie za wszelką cenę zmieszać z błotem.
Do tego jest kapitalną buisness-women. Wie jak zadbać o swój byt, na teraz i na przyszłość. Nigdy nie zapomniała o rodzinie - mamie, babci, ciotce i braciach. Odwiedza swój rodzimy Barbados jak tylko może. Spędza czas ze swoimi najbliższymi. Ludzie, ona też jest normalną dziewczyną! Ma takie same potrzeby jak każdy z nas. Też potrzebuje ciepła, miłości, bliskości, zrozumienia. Ale jak ma to zrozumieć ktoś, kto wierzy w każdą niesprawdzoną plotkę na pudelku? Pozostawiam to bez komentarza. A ostatnio były też przytyki co do jej urody, której rzekomo nie posiada. Bzdura. To, że nie ma idealnej lśniącej cery czy innych atutów przeszkadza Ci? Oceniasz książki po okładce? A ty masz idealną twarz, równiutkie rysy? Nie wygląda tak jak kiedyś, ponieważ cały czas ewoluuje, jak każda gwiazda, nie chce nudzić swoich wielbicieli, słuchaczy. A ponadto, myślicie, że podróże podczas tras koncertowych nie zostawiają po sobie śladu? Ciągłe zmiany klimatyczne, pogodowe.
To, czy ktoś lubi jej głos, barwę czy nie, to rzecz gustu. Dlatego jest taki wachlarz głosowy na estradzie muzycznej, aby każdy mógł słuchać czegoś innego. Ja osobiści bardzo lubię jej nosowy, słodki głos, który potrafi wykorzystać zarówno w soulowych balladach jak California king bed, jak i w pop-rockowych numerach jak Hard, Roc me out itp.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu chociaż trochę niektórzy zmienią swoje nastawienie. Rihanna nie jest Twoim wrogiem, ciągła krytyka, często bezpodstawna nic ci nie da.

Pozdrawiam, Agnieszka.