piątek, 10 lutego 2012

Prawda.


Kochani, ten artykuł piszę z myślą o wszystkich ludziach, którzy mają różnorakie problemy do Rihanny. Tak wiem, dziwnie to brzmi. Otóż Riri to osoba nieziemsko pracowita. Teraz w 2012 roku mija 7 lat odkąd zaczęła swoją karierę. Kiedy zrozumiała, że są ludzie, którzy słysząc jej piosenki czują się lepiej, zaczęła pracować jeszcze ciężej. Starała się dostarczyć swoim fanom jak najwięcej rozrywki, dając niesamowite koncerty, pełne energii, radości i obustronnej satysfakcji, ale o tym w kolejnym poście. Jej piosenki zapadają w pamięć, czy to przez oryginalny rytm, nietypowe słowa czy uroczą melodię. Tak jak ostatnio ktoś napisał "Jej piosenki są o niczym" - w żaden sposób nie potrafię się z tym zgodzić, choćby w najmniejszym calu. Każda jej piosenka coś ze sobą niesie, cząstkę jej, jej prywatnego życia. Ale co takie zwykłe osoby mają o tym wiedzieć, skoro nie śledzą jej losów? Czasem prawdziwy sens utworu jest ukryty głęboko w środku, aby tylko jej fani mogli ją zrozumieć. Bo muzykę tworzy się dla ludzi, którzy chcą jej słuchać. Dla osób, które potrafię docenić, a nie za wszelką cenę zmieszać z błotem.
Do tego jest kapitalną buisness-women. Wie jak zadbać o swój byt, na teraz i na przyszłość. Nigdy nie zapomniała o rodzinie - mamie, babci, ciotce i braciach. Odwiedza swój rodzimy Barbados jak tylko może. Spędza czas ze swoimi najbliższymi. Ludzie, ona też jest normalną dziewczyną! Ma takie same potrzeby jak każdy z nas. Też potrzebuje ciepła, miłości, bliskości, zrozumienia. Ale jak ma to zrozumieć ktoś, kto wierzy w każdą niesprawdzoną plotkę na pudelku? Pozostawiam to bez komentarza. A ostatnio były też przytyki co do jej urody, której rzekomo nie posiada. Bzdura. To, że nie ma idealnej lśniącej cery czy innych atutów przeszkadza Ci? Oceniasz książki po okładce? A ty masz idealną twarz, równiutkie rysy? Nie wygląda tak jak kiedyś, ponieważ cały czas ewoluuje, jak każda gwiazda, nie chce nudzić swoich wielbicieli, słuchaczy. A ponadto, myślicie, że podróże podczas tras koncertowych nie zostawiają po sobie śladu? Ciągłe zmiany klimatyczne, pogodowe.
To, czy ktoś lubi jej głos, barwę czy nie, to rzecz gustu. Dlatego jest taki wachlarz głosowy na estradzie muzycznej, aby każdy mógł słuchać czegoś innego. Ja osobiści bardzo lubię jej nosowy, słodki głos, który potrafi wykorzystać zarówno w soulowych balladach jak California king bed, jak i w pop-rockowych numerach jak Hard, Roc me out itp.

Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego artykułu chociaż trochę niektórzy zmienią swoje nastawienie. Rihanna nie jest Twoim wrogiem, ciągła krytyka, często bezpodstawna nic ci nie da.

Pozdrawiam, Agnieszka.

2 komentarze:

  1. Świetnie napisany artykuł. A co do "Jej piosenki są o niczym" - w dorobku każdego artysty znajdą się piosenki te lepsze i gorsze, bardziej emocjonalne i te bardziej suche, monotematyczne lub różnorodne, ale jeśli tekst się nie podoba, to można spojrzeć choćby na muzykę czy teledysk. I u Rihanny można znaleźć kilka gorszych piosenek, nawet o gorszej tematyce (Umbrella na przykład), ale np. po angielsku mogą one brzmieć lepiej niż w naszym polskim mniemaniu. Wątpię, aby jakikolwiek polski artysta mógłby przez pół piosenki wyśpiewywać w różnej tonacji "parasolka". Warto mieć co do Rihanny na uwadze to, ze pochodzi z bardzo biednego i odległego miejsca, mimo że należącego do Stanów Zjednoczonych, to szczerze przyznajmy - kto z nas chciałby wychowywać się na wyspie? Trzeba jej oddać za to, że potrafiła wejść w komercyjny świat mediów i udaje jej się zrobić duża karierę, a dużo życia jest jeszcze przed nią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie trawię tego popowego shitu, tak samo jak nie trawię Rihanny, kiedyś była lepsza, teraz się zdziwczyła i na każdym występie wygląda jak panna o lekkich obyczajach. W dodatku nie umie już śpiewać na żywo, jej głos brzmi zjadliwie tylko w studiu nagraniowym. W dodatku pogodziła się z kimś, kto ją brutalnie pobił. W dodatku jest wulgarna. Pewnie, dragi, przygodny seks, imprezki i te inne to fajna rzecz, przecież trzeba dawać dobry przykład.

    OdpowiedzUsuń